ďťż

0005

Lemur zaprasza

O królu.

l. Przyczyna, dla który króle postanowiono. 2. Różny
sposób obierania i panowania królów polskich, niźli niektórych inszych
narodów. 3. Opisanie cnót, któremi dobrzy królowie ozdobieni być mają.
Pierwsza jest roztropność, która z ustawiczny zabawy z ludźmi uczonemi a
wystrzegania pochlebców roście, z czytania też ksiąg tak pisma świętego,
jako też i inszych potrzebnych. Wtóra: mierność popędliwościom
serdecznym i rozkoszom cielesnym miarę zagranicza. Trzecia jest sprawiedliwość,
której pierwszy urząd jest cnoty zaplata nagradzać a występki karać, więcej
o rzeczypospolitej niźli o swej własnej myślić, o wszytkich członkach
rzeczypospolitej mieć pilne staranie, a żadnego nie opuścić; między
obywatelami ziemie stanowić równość, odjąwszy im pychę, hardość i nadętość;
o cnocie i zacności wszytkich jednako sądzić i myślić: sądnej części
rzecsypospolitej nie opuszczać, oskarżaniu nie zarazem a nie skwapliwie
wierzyć, między wielkiemi pany nieprzyjazni nie siać, ani też możności
ich niszczyć albo tępić; niezgody między obywatelami wykorzeniać, a zgodę
stanowić, wiarę każdemu zachować, też i nieprzyjacielowi. Czwarta cnota
królowi należąca jest szczodrobliwość, mieć na to pilne baczenie: komu,
co, dlaczego a jako wiele dać? Piąta jest męstwo a wielkie serce, skromnie
wszytko znosić, tak szczęśliwe, jako też przeciwne rzeczy, a potym dla
ojczyzny a dla sprawiedliwości gardło dać. Szósta jest zamknienie tego
miejsca o cnotach i o przyczynach, dla których króle postanowione. 4. Część
tego rozdziału jest, iż król nietylko wedle wyroków albo statutów, ale też
wedle przykładów ma rządzić. 5. Iż król sprawy swoje ustawicznie ma Bogu
poruczać.

Teraz już o obyczajach drugich części rzeczypospolitej mówić będziemy, a
poczniemy od królewskiej władzy, którą prawie za Boską poczytać mamy,
ponieważ samego Boga, który wszego świata jest królem, obraz na ziemi wyraża.
....................................................................................................................

A ponieważ królowie polscy nie rodzą się, ale za zezwoleniem wszytkich
stanów bywają obierani, przeto nie godzi się im tak tej władzy używać,
aby mieli wedle woli swej albo prawa stanowić, albo podatek na poddane wkładać,
albo co na wieczność stanowić. Bo wszytko czynią albo wedle społecznego
wszytkich stanów zezwolenia, albo wedle zamierzenia praw; co wżdy jednak
lepiej, niźli u onych narodów, których królowie i podatki i wedle woli wkładają
i wojny z postronnemi zaczynają i insze rzeczy sprawują; co aczkolwiek często
za przyczyną i z dobrem rzeczypospolitej czynią, ale iż prawu nie podlegli,
przeto się łacno do cnego mierzionego tyraństwa zmykają, któremu
przyzwoite jest, wedle upodobania swego czynić; gdyż przedsię królewska władza
winna obyczajów i praw ziemskich słuchać, a wedle zamiaru ich ma rządzić.
................

Zaiste, kto w takiej wielkiej władzy rzeczpospolitą i dobrze rządzić chce,
temu nie dosyć jest czcią a dostojnością drugie przechodzić, ale też
roztropnością i inszemi cnotami musi nad drugie wiele mieć. Roztropność
przychodzi nam z doświadczenia albo naszego, albo kogo innego; ale męstwo i
cnota z naszych własnych spraw. A okrom roztropności żaden nie może ani
sobie dobrze poradzić, ani drugiemu pomóc może. A przeto królowie mają się
zabawiać ludźmi statecznemi, poważnemi, roztropnemi, a od nich rady we
wszech sprawach szukać mają. Księgi też trzeba im czytać, bo trudno się
może naleźć inśza droga, którąby kto łacniej mądrości dostąpić mógł,
jako czytając wiele i słuchając, a w pamięć sobie biorąc. Świadczą
historje o wielu królów starodawnych, którzy żadnego dnia nie opuścili,
aby czegokolwiek czytać nie mieli; ludźmi się też uczonemi bawili, które
w uczciwości miewali i radzi ich słuchali.
...................................................................................................................

A najwięcej te księgi królowie czytać mają, które są pisane o rządzeniu
królestwa i rzeczypospolitej, albowiem w tych księgach wiele napisano, czego
nie śmieją poddani królom swym mówić. Pożyteczna też jest królom
wiedzieć obyczaje wszytkich narodów, a zwłaszcza tych, z któremi jaką
sprawę kiedyżkolwiek mieć mogą.
.....................................................................................

Albowiem to piękna rzecz jest, aby zwierzchni panowie jako zwierzchnością
panowania, tak też naukami albo wiela rzeczy wiadomością drugie ludzie
przechodzili. Lecz naprzód królowie, i inni zwierzchni panowie zakon Boży
umieć mają, jako Mojżesz w piątych księgach swoich rozkazuje temi słowy:
Gdy usiędzie król na stolicy królestwa swego, niech zakon Boży od ofiarników
weźmie, a niech go czyta przez wszytkie dni żywota swego, aby się uczył bać
się Pana Boga, a strzec przykazania jego, od którego aby nie odstępował
ani na prawo ani na lewo, aby przez długi czas królował on sam i synowie
jego. Bo zaprawdę słowem Bożym może wiele rzeczy dobrze osądzić nietylko
w religji, ale też w rzeczypospolitej i w innych rzeczach każdemu z osobna
należących. Bywał ten czas, iż ci, którzy królowali, byli albo
filozofami albo prorokami, i rzecz pewna, że naonczas rzeczypospolite bywały
bardzo dobrze sprawowane. A teraz wiele jest zwierzchnych panów, którzy za
to u siebie mają, że im nic do tego, a przetoż też w prawiech wiele
przewrotności a w rzeczypospolitych wiele się błędów i nierządów
najduje.
.............................................................................

A jeśli to jest rzecz słuszna i przystojna, aby ludzie żadnych urzędów na
sobie nie mający wtenczas, gdy o czym radzą albo co inszego sprawują, byli
próżni gniewu i inszych popędliwości: jako daleko więcej zwierzchni
panowie; których i gniew łacno do okrucieństwa prowadzi, i insze namiętności
serdeczne za małą pracą do swoich skutków mogą przyjść.
...................................................

Zaprawdę ten, który sam sobie nie panuje, a który namiętnościom swoim służy,
nie godzien, aby go panem zwano. Albowiem każdy pierwej sobie panować albo
rozkazować ma, niźli drugim. Grekowie takie namiętności zowią pathe, to
jest cierpienia; bo cierpią zmysły jakoby od tych namiętności zbite, które
im do tego przekażają, aby prawdy nie poznały; a stądci owi panowie w
trajedjach od gniewu ślepi a do zapalczywości szaleni.
.........................................

My tedy, dawszy już temu miejscu pokój, mówmy o sprawiedliwości, której
aby ludzie używali, tedy [jako Herodotus przez tłumacza Cicerona powiada] za
onych dawnych czasów króle dobrze obyczajne obierano. Tej własny jest urząd
każdemu przywłaszczyć to, co jego jest; a to się we dwuch rzeczach najwięcej
pokazuje: w zapłatach a w karaniu. Dziś pospolicie na karanie jest wżdy
jakiekolwiek baczenie, ale na zapłaty bardzo małe, chyba żeby kto czym
inszym się zalecić albo upodobać mógł, niźli samą cnotą. Bo ludziom
ubogim, chociaby się też wszelakiemi cnotami ozdobili, żadne albo bardzo małe
zapłaty bywają naznaczone tak z strony bogactw, jako z stron łaski i
dostojności jakiej. A cóż inszego jest, jednę część rzeczypospolitej,
która dobrze ma by rządzona, na baczeniu mieć, a o drugą nie dbać jeśli
nie to? Jeśli wszyscy przystojnemi mękami bywają karani za występki,
czemuby też nie wszytkim jednakie zapłaty były dawane za ich cnoty?
Albowiem on Solon w prawach atenieńskich napisał, iż rzeczpospolita tak
wiele zapłata mi jako i karaniem stoi. Bo jeśliby dobrym nie płacono albo
nie nagradzano, a złych nie karano tedy rzeczpospolita w swej całości długo
stać nie może. U nas karania w prawach opisane są, a za płaty widzimy być
w rozdawaniu urzędów położone; ale o tych obydwu rzeczach na swych
miejscach mówić będziemy.

Teraz o tym, co królom jest najpotrzebniej w sobie mieć, mówmy: aby
rzeczpospolitą nać inne wszytkie rzeczy miłowali, żadnej części jej nie
zaniedbywali, a nie tak wiele swemu własnemu pożytkowi, jako pospolitemu
swych poddanych usługiwali.
.................................................................................

A ponieważ rzeczpospolita jest z różnych ludzi, które w sobie ma, zebrana,
to jest: z ubogich z bogatych, z szlachty, z mieszczan i z innych stanów:
tedyć też król o to się ma pilnie starać jeśli chce mieć trwałą między
obywateimi ziemi swej zgodę, aby postanowił między niemi, ile by mogło być
porównanie, nie tym sposobem, aby już wszytkie rzeczy były między niemi
spolne - albo żeby bogatym miał ujmować to, coby ubogim, dawał, albo żeby
miejskiego stanu ludziom prerogatywy albo wolności szlacheckiej pozwalać miał,
albo wszytkie stany mieszać - ale żeby tym wszytkim stanom chlubę
niepotrzebną, nadętość, pychę i insze zarazy, towarzystwo ludzkie
przerywające albo psujące, odjął. Widamy tego dosyć, gdy ludzie takową
wadą zarażeni popisują się jawnie z tą przemierzłą, nadętą a
rzeczpospolitej wielce szkodliwą nierównością, czyniąc się nad drugie
ludzie zwierzchniejszemi, albo zacniejszemi świetną szatą, mnóstwem sług,
dawnemi herbami, dodatkiem oręża, półhakami albo harkabuzami i łyskaniem
mieczów; a z tejże nadętości dostojeństw żądają, urzędów się
domagają, podlejsze a nie tak możne straszą, a onym, którzy są niższego
rodu a nie tak możni i nie tak bogaci, niepomału w cnocie i godności
naganiają. A stądże pospolicie rostą owe słowa i pisania uszczypliwej żółci
pełne: chłopska krew nigdy nie może życzliwą albo przyjazną być
szlacheckiej krwi. Za takiemi słowy, a gdzie takie zarazy panują, żadne porównanie,
to jest: żadna skłonność, żadne dobrowoleństwo, żadne miłosierdzie i
żadna sprawiedliwość w rzeczypospolitej być nie może. Zaś zdjąwszy z
bogactw ludzi rogatych górne mniemanie, z narodu szlacheckiego nadętość i
wysoką myśl, z możniejszych pychę, porównają się zwierzchni i zacni z
niższemi, a w rozmaitych i różnych rzeczach okażą się jednakie serca i
umysły wszytkich stanów, nie będą ubodzy styskować na swe ubóstwo, ani
nieszlachcicy na swój stan, ani poddani na poddanność swoje.
.............................

Cóż to tedy jest królem być? Rzecz pewna, jeśli w tej mierze prawdę znać
mamy, nic inszego nie jest, jedno rządzić ludzi władności jego poddane.
Lecz a jakoż mają być rządzeni? Jedno gdy wodzem będzie mądrość a
cnota. ................

A toć jest zaiste ludzi prawdziwie rządzić, myślom ich rozkazować, serce
głaskać, a wały nawałności ich skromić i ciszyć. To lepak może uczynić
częścią mową mądrą, z fukaniem cichym, napominaniem statecznym, czego
sposoby na inszym miejscu snadniej rozpowiemy; częścią też znakami twarzy
a postawami, z którychby ludzie skromni a układni łaskawą twarz królewską,
pyszni i nadęci naruszenie łaski poznać mogli.


 

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • teen-mushing.xlx.pl
  • Wątki
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Lemur zaprasza