ďťż
Lemur zaprasza
Przeszukaj witrynę Artykuł pochodzi z "Wiedzy i Życia" nr 3/1999 MEDYCYNA HISTORIA ZAPISANA W TORFIEOłów, jeden z najwcześniej poznanych metali użytkowych (i pierwszy wytapiany z rud), odegrał w dziejach ludzkości istotną rolę. Starożytna i nowożytna historia odbija się wyraźnie w poziomie skażenia atmosfery ołowiem na przestrzeni wieków. Ostatnio zbadali to szwajcarscy naukowcy, analizując zawartość ołowiu w torfie w górach Jura. Do około 3500 r. p.n.e. ołów znajdujący się w powietrzu pochodził wyłącznie z naturalnych źródeł. Związki człowieka z ołowiem zaczynają się czasach starożytnych Greków i Persów, ponad 3000 lat p.n.e. On sam nie był przedmiotem ich szczególnego zainteresowania (szacuje się, że około 1020% wydobytego ołowiu dostawało się wówczas do atmosfery). Pamiętać natomiast należy, że razem z rudami ołowiu występuje bardzo cenione srebro. Wydobycie srebra, a zarazem ołowiu bardzo wzrosło około 750 r. p.n.e., kiedy w Persji wprowadzono srebrne monety. Późniejszy silny wzrost wydobycia ołowiu to wynik działania rzymskich kopalni ołowiu i srebra. Rzymianie potrafili już robić użytek z samego ołowiu, choć, według dzisiejszych pojęć, niekoniecznie najlepszy. Ołowiane rury wodociągowe oraz zwyczaj spożywania tzw. cukru ołowianego, octanu ołowiu, silnie przyczyniły się do słabej żywotności starożytnych Rzymian, przynajmniej tych żyjących w miastach. Szacuje się, że w okresie największego rozkwitu kopalni rzymskich wydobywało się w nich 50 tys. ton ołowiu rocznie; ilość, która ponownie zostanie osiągnięta dopiero w XIX wieku. Wraz z upadkiem Cesarstwa Rzymskiego zmniejszyło się też stężenie ołowiu w powietrzu, choć wiele z azjatyckich kopalni działało nadal. W Europie jego wydobycie ożywiło się dopiero na przełomie X i XI wieku n.e. Kopalnie srebra i ołowiu działały w Górach Harzu, Freiburgu, a nieco później także na Śląsku i w Derbyshire w Wielkiej Brytanii. Stężenie ołowiu w atmosferze stale wzrastało, a jego głównym źródłem jest aż do początków rewolucji przemysłowej wytapianie rud. Od tego czasu coraz więcej atmosferycznego ołowiu pochodzi ze spalania węgla zanieczyszczonego związkami ołowiu. Rok 1936 to wprowadzenie na rynek etyliny benzyny zawierającej tetraetyloołów (C2H5)4Pb jako środek przeciwstukowy. Od tej pory spaliny samochodowe konkurują ze spalaniem węgla o niechlubny tytuł największego dostawcy ołowiu do atmosfery. Emisja ta osiągnęła maksimum (400 tys. ton rocznie!) na początku lat osiemdziesiątych. W ostatnich latach, dzięki wprowadzeniu benzyny bezołowiowej, zmalała do 100 tys. ton rocznie. Miejmy nadzieję, że ta tendencja się utrzyma, chociaż emisja ołowiu do atmosfery, wyraźnie zmniejszona w krajach rozwiniętych, ciągle rośnie w krajach rozwijających się. MP "Science", 5383/1998 Wiedza i Życie 3/1999 Copyright © Prószyński i S-ka SA 1996-2001. Wszystkie prawa zastrzeżone [góra strony] Strona główna archiwum | Spis tematyczny | Spis wg autorów | Spis wg numerów Uwagi merytoryczne: WiedzaiZycie@proszynski.pl Copyright © Prószyński i S-ka SA 1999-2001. Wszystkie prawa zastrzeżone |