ďťż

049

Lemur zaprasza

 



O MATCE

 


rano tęcza na ścianie odbita z lusterka


falisty brzęk zegara wydobywa na jaw


maj się sadem puszystym jak chmura rozćwierkał


w oknie które granicą jest izby i maja


 


powiewają tu matki ciemne ciche ręce


przebywają tęczowy refleks czy wodospad


nad obrusem ciemnieją ciszej i goręcej


mimo zmarszczek szept smutny niemyślaną groźbą



matko zbudzony patrzę spod rzęs trawy leżąc


matko twe siwe oczy płaczą nade mną może wiatr


jestem tu choć daleko na innym wybrzeżu


twój ostatni kwiat


 


tak mało wiesz o synu chodząca wśród gromnic


tyle że spajam głazy rymów


tyle że nie mogę zapomnieć


płomienia dymu


 


jak nikt inny jesteś pośród ludzi


mówić cóż mówić drżeć z niemocy słów


żebyś młoda i piękna w uśmiech mogła wrócić


znów



 

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • teen-mushing.xlx.pl
  • Wątki
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Lemur zaprasza