ďťż
Lemur zaprasza
/ Spis Treści / Co to jest aura? Według słownika, aura to niewidzialna emanacja lub pole energetyczne, które otacza wszystko, co żyje. A ponieważ istnieje ono wokół wszystkiego, również skała czy stół kuchenny mają aurę. W rzeczywistości aura, otaczając całe ciało, stanowi również część każdej komórki i odzwierciedla całą życiową energię w jej nawet najmniej uchwytnych przejawach. Można więc ją uznać raczej za przedłużenie ciała niż za coś, co je otacza. Nazwa pochodzi od greckiego słowa aura oznaczającego bryzę. Energia przepływająca przez nią odzwierciedla naszą osobowość, tryb życia, myśli i emocje. Aura wskazuje na stan, w jakim jest nasz umysł, ciało i dusza. Niektórzy twierdzą, że aura to po prostu zjawisko elektromagnetyczne, które nie ma większego znaczenia. Inni wierzą, że składa się na nią iskra życia i w niej właśnie przebywa nasza wyższa świadomość, dostarczająca energii niezbędnej do życia i działania. Jeszcze inni uważają, że aura jest odbiciem nas samych, zachowującym dokładny zapis naszej przeszłości i teraźniejszości, a nawet przyszłości. Naukowcy są zgodni, że każdy z nas ma fizyczną aurę złożoną z materii i pól energetycznych, które ją otaczają. W stosunku do otoczenia człowiek jest istotą ciepłą, wszyscy mamy termiczny gradient i wynikające z jego istnienia prądy powietrza w pobliżu ciała. Nasz organizm emituje energię podczerwoną. Otaczają nas również elektrostatyczne i elektryczne pola jonów. Ponadto emitujemy niskie poziomy radiacji elektromagnetycznej (fale radiowe) oraz promieniowanie o niskiej częstotliwości wynoszące aż sto kilocykli (kiloherców). Jednak aura zawiera również kolor, a ten powstaje ze światła. Isaac Newton wykazał to pierwszy, gdy w 1666 roku obserwował promień słońca, który, przechodząc przez pryzmat, tworzył tęczę. Było to rewolucyjne odkrycie, ponieważ do tamtej chwili wszyscy myśleli, że barwa stanowi przyrodzoną cechę każdego przedmiotu. Jak wszyscy ludzie wyprzedzający swój czas, Newton został wyśmiany. Nie zrażając się tym, wykonywał kolejne eksperymenty i zaobserwował, co się dzieje, gdy światło przechodzi przez dwa pryzmaty. Promień z pierwszego pryzmatu został rozbity na tęczę, która ponownie stała się jednorodnym światłem po przejściu przez drugi pryzmat. To była odpowiedź na uwagi krytyków Newtona, że kolor znajduje się już w szkle pryzmatu, a promień słoneczny tylko go stamtąd wydobywa. Isaac Newton odkrył refrakcję. Światło załamuje się w czasie przechodzenia przez pryzmat. Czerwień ulega mniejszemu załamaniu niż inne barwy, ponieważ ma najdłuższą falę. Fiolet natomiast ma falę najkrótszą, podlega więc najsilniejszemu załamaniu. Chociaż czerń i biel nazywamy kolorami, w istocie są to przeciwstawne bieguny odpowiednio ciemności i światła. Sir Isaac Newton udowodnił, że białe światło zawiera w sobie wszystkie kolory. Goethe opisał to bardzo wymownie: "Barwy są cierpieniem światła". Chciał przez to powiedzieć, że w miarę słabnięcia wibracji białego światła stają się widoczne różne kolory. Gdy światło dociera do powierzchni jakiegoś przedmiotu, pochłania część barw. My widzimy tylko te kolory, które zostały odbite. Tak więc zielony liść wydaje się nam zielony, ponieważ pochłonął wszystkie inne kolory. Ciemne kolory są bardziej chłonne niż jasne. Dlatego latem mamy skłonność do noszenia jasnych ubrań. Mam przyjaciela, który przez cały rok ubiera się wyłącznie na czarno. Latem bardzo się poci, chociaż jego ubrania wykonane są z lekkich materiałów. Dzieje się tak dlatego, że czerń pochłania wszystkie kolory widma świetlnego. Światło przemieszcza się w przestrzeni w postaci fal z prędkością około 300 000 km/sek. Niektóre z tych fal mają ponad 160 000 km długości, inne natomiast są mikroskopijne. W środku znajduje się widmo optyczne, wąskie pasmo energii, które możemy zobaczyć. Szybkość światła określił duński astronom, Olaf Roemer, dopiero w 1679 roku. W tamtych czasach było to pojęcie rewolucyjne. Przedtem wierzono bowiem, że światło po prostu jest i nie potrzebuje czasu, by się przemieszczać. Co ciekawe, nasza aura nie stanowi żadnej formy światła, jak się na ogół błędnie sądzi. Świadczy o tym fakt, że chociaż dzisiejsze urządzenia badawcze potrafią wykryć każdą część widma świetlnego, to jednak nie wykrywają aury. Ludzka zdolność widzenia tego zjawiska to swego rodzaju jasnowidzenie. Nie należy się jednak tym martwić, gdyż umiejętność ta jest właściwa każdemu człowiekowi. W latach sześćdziesiątych John Ott, wybitny badacz zjawisk świetlnych, odkrył, że oczy spełniają dwie różne funkcje. Światło dostające się do oka jest przekazywane do mózgu przez nerw optyczny, co pozwala nam widzieć. Ott zauważył również, że jądra komórek w siatkówce oka przyjmują światło i przekazują informację do podwzgórza. Podwzgórze - wypukłość wielkości niewielkiej śliwki u podstawy mózgu - zawiaduje wieloma ważnymi funkcjami, np. poczuciem równowagi, pociągiem seksualnym, wagą ciała i odpornością na stres. Kontroluje ono również gruczoł przysadkowy, który z kolei wpływa na wszystkie gruczoły dokrewne. John Ott wysunął teorię, że światło musi mieć wpływ na wzrost i zdrowie człowieka na nieświadomym poziomie. Odkrycie to jest wykorzystywane w leczeniu barwą i określaniu stanu zdrowia odzwierciedlającego się w aurze. Chociaż światło nie tworzy aury, jest niezbędne, by można było ją zobaczyć. Aura rozrasta się i rozprzestrzenia w promieniach słońca, a kurczy w pomieszczeniach. W całkowitych ciemnościach zmniejsza się jeszcze bardziej, jednak nie znika zupełnie. Można ją dostrzec w postaci małych, cienkich, błękitnawych linii energii. Będąc dzieckiem, lubiłem chować się pod kołdrą i przysuwać do oczu palce, by widzieć delikatne linie energii tańczące między nimi. Od dawna pewni ludzie potrafili dostrzegać aurę. Jednak naukowcy dopiero niedawno potwierdzili istnienie niewidocznej "otoczki", którą osoby uzdolnione parapsychicznie zawsze umiały zobaczyć. Wielu ludzi widzi aurę w dzieciństwie, a potem traci tę zdolność. To, że nagle ujrzałem aurę wokół nauczyciela muzyki, nie było więc niczym nadzwyczajnym. Dopiero gdy dorastamy i dowiadujemy się, że jest to rzekomo niemożliwe, tracimy tę zdolność. Na szczęście dzisiaj wielu nauczycieli i rodziców ma większą wiedzę niż kilka dziesięcioleci wstecz. Starają się oni rozwinąć parapsychiczny potencjał swoich dzieci. Mamy jednak jeszcze długą drogę przed sobą. W miarę jak twoja świadomość aury będzie się rozwijać, zauważysz, że od czasu do czasu będziesz spontanicznie dostrzegać to zjawisko u niektórych osób. Najczęściej będzie się tak działo nie bez powodu. Niespodziewanie spotkasz kogoś, na kim ci zależy, i ciesząc się, że go spotkałeś, nagle zobaczysz jego aurę. Może to nawet być swego rodzaju ostrzeżeniem, jeśli jego aura jest ciemna. Wokół osoby, która wpadła w złość, prawdopodobnie zobaczysz brudnoczerwoną poświatę. Kiedy ktoś postępuje szlachetnie lub jest szczodry, jego aura rozszerza się i na krótko staje się bardzo wyraźna. Kiedyś na przyjęciu przeżyłem smutną chwilę - dostrzegłem aurę człowieka stojącego w głębi pokoju. Była słaba i nikła. Zrozumiałem, że człowiek ten źle się czuje. Dwa dni później zmarł. Długo się zastanawiałem, dlaczego nagle zobaczyłem jego aurę, podczas gdy nie dostrzegłem jej u nikogo innego z obecnych na przyjęciu. Dzisiaj sądzę, że sygnalizowała ona, iż człowiek ten gotuje się do zmiany wcielenia. Aura występuje w różnych postaciach. Na ogół bywa postrzegana jako pole energetyczne, które ze wszystkich stron otacza ciało niczym ogromne jajo (rys. 1.1). W istocie wiele osób opisało ją jako "złotawe jajo". Najczęściej aura rozciąga się na blisko metr we wszystkich kierunkach. Uważa się powszechnie, że im pełniejszy rozwój duchowy człowieka, tym większa jest jego aura. Podobno Budda emanował poświatą na kilka kilometrów. Wewnątrz tego dużego jajka znajdują się linie siły i energii, promieniujące we wszystkich kierunkach i odzwierciedlające myśli, uczucia, zdrowie i potencjał człowieka (rys. 1.2). Aura składa się z pól energii, które stykają się ze sobą pod kątem prostym. Pierwsze z nich porusza się pionowo w górę i w dół ciała. Prostopadle do niego energia przepływa wokół ciała poziomo. Na koniec inne fale energii emanują z kręgosłupa i głowy ku zewnętrznym częściom aury. Wszystkie one krzyżują się i tworzą gęstą sieć energii magnetycznej. Aura ma kilka warstw. Niektórzy ludzie o zdolnościach parapsychicznych potrafią je dostrzec (nazywa się je ciałem subtelnym), a większość ludzi po odpowiednim treningu dostrzega przynajmniej trzy z nich. Według tradycyjnej interpretacji, każda warstwa odpowiada innej sferze życia. Na przykład psychiczna aura zarządza procesem myślowym, a aura astralna - emocjami. Jednak w codziennym życiu posługujemy się na ogół mieszaniną ich obu. Używamy emocji, myśląc, i nawet jeśli naszym postępowaniem rządzą emocje, proces myślowy nie zanika. Mamy świadomość, że wszystko Przenika się nawzajem i łączy ze sobą, patrzymy więc na aurę raczej jako na całość. Wyjątek stanowi sobowtór eteryczny. Jest to niezwykle delikatna, niemal niewidoczna otoczka wokół ciała mierząca od 0,5 do 1,5 cm (rys. 1.3). Warstwa ta poszerza się w czasie snu i kurczy na jawie. Przypomina akumulator, który ładuje się przez noc. Ludzie, którzy uczą się dostrzegać aurę, widzą sobowtóra eterycznego jako przestrzeń między ciałem fizycznym a właściwą aurą. Jednak w miarę doskonalenia umiejętności postrzegania aury zdają sobie sprawę, że ma on szarawy odcień, a także nieustannie migocze, porusza się i zmienia kolor. Ten ciągły ruch wewnątrz sobowtóra eterycznego tworzy bardzo zróżnicowane, delikatne i świetliste zabarwienie. Sobowtóra eterycznego zwiemy czasem aurą zdrowia, ponieważ choroba odznacza się na niej ciemną smugą lub zaburzeniem ruchu. W najgorszym wypadku świetlista otoczka może przypominać ciemny, nieruchomy staw. O złym stanie zdrowia można również wywnioskować z utraty zabarwienia sobowtóra eterycznego. Prawdopodobnie dlatego często mu się przypisuje kolor szary. Co ciekawe, chorobę można dostrzec, zanim zainteresowana osoba zda sobie sprawę, że coś jej dolega. Jeśli ludzie uświadamiają to sobie, mogą poczynić kroki mające na celu odzyskanie zdrowia i witalności, zanim zdarzy się nieszczęście. Nic więc dziwnego, że wielu duchowych uzdrowicieli zajmuje się eterycznym sobowtórem. Jeden z moich przyjaciół, który bardzo dużo palił, uwolnił się od nałogu, gdy mu powiedziano, że jego aura jest szara. W ciągu kilku tygodni aura odzyskała swoją poprzednią jasną barwę. Gdyby mój znajomy nie rzucił palenia, zapadłby poważnie na zdrowiu. Jego aura wyraźnie ostrzegała przed grożącą mu chorobą. Nawet nasze myśli mogą zmienić wygląd sobowtóra eterycznego. Jeśli nieustannie mamy negatywne lub wrogie myśli, dadzą się one w końcu dostrzec w tej warstwie aury. Natomiast pozytywne myśli i czyny mają zbawienny wpływ na stan naszego zdrowia i samopoczucia i także odzwierciedlają się w naszym sobowtórze eterycznym. Ciało eteryczne otacza właściwa aura. Niektórzy ludzie potrafią dostrzec kilka odrębnych warstw, na Wschodzie określanych mianem kosha ("warstwa"). Aura rozciąga się na kilkadziesiąt centymetrów. Czasami dostrzegają ją i odczuwają ludzie zupełnie nie zainteresowani parapsychologią, niewiele wiedzący na ten temat. Ćwicząc, każdy może nauczyć sieją widzieć i czuć. W słonecznym świetle aura zdaje się powiększać, a jej wibracja się nasila i prawdopodobnie dlatego czujemy się bardziej pełni życia i energii latem niż zimą. Aura widziana po raz pierwszy wydaje się niemal biała i przypomina obłok. Stopniowo, w miarę rozwoju umiejętności jej widzenia, zaczynamy dostrzegać kolory. Każda aura ma swój podstawowy kolor, który zawiera ważne informacje o człowieku, ukazując jego emocjonalną, psychiczną i duchową naturę. Oprócz tego z ciała poprzez aurę emanują różnobarwne promienie. Niektórzy uważają je za fale myśli - z pewnością to, co myślimy, ma bardzo duży wpływ na otaczającą nas poświatę. Stąd niewątpliwie pochodzą takie wyrażenia jak "czerwony ze złości" czy "zielony z zazdrości". Myśli przepływają i nie należy ich traktować jako stały element aury. Nikt nie bywa "czerwony ze złości" całymi tygodniami czy miesiącami. Jednak negatywne myśli i emocje mogą wywołać stałe zmiany w aurze: wspaniałe, wibrujące barwy stają się matowe, odpychające, a nawet złe. U niektórych ludzi wewnątrz aury występują różne figury geometryczne. Uważa się na ogół, że mają one symboliczne znaczenie. Na przykład koło symbolizuje spełnienie i głębokie zadowolenie. Trójkąt może oznaczać, że dana osoba chroni innych lub ktoś chroni ją samą. Gwiazda oznacza duże zdolności parapsychiczne. Ponadto czasami można dostrzec strzały, spirale, stożki, krzyże, półksiężyce itp. Strzały pojawiają się często wtedy, gdy człowiek pozostaje pod wpływem stresu, szczególnie długotrwałego. Krzyże oznaczają trudności w podejmowaniu decyzji i spotyka się je głównie w aurze ludzi niezdecydowanych czy nieśmiałych. Spirale, stożki i półksiężyce wskazują na ogół na poważne myśli. Co ciekawe, rzadko sieje widuje w aurze ludzi wykonujących stymulujące umysłowo zawody, natomiast są widoczne u osób, które z jakiegoś powodu częściej wykorzystują swój umysł niż zwykle. Wielokrotnie widziałem je u kogoś, kto zyskiwał duchową świadomość, ale starał się ją oprzeć na logice. Niektóre z tych kształtów odzwierciedlają pojedyncze myśli, a wtedy trwają zaledwie kilka sekund i znikają. Dzieje się tak dlatego, że większość z nas nie potrafi zatrzymać jednej myśli przez dłuższy czas. Jeśli kształty te symbolizują cały nasz umysł, mogą istnieć miesiącami, latami czy nawet przez całe życie. Dostrzega się je na ogół u intelektualistów i ludzi rozwiniętych duchowo. Nasza aura przez cały czas współdziała z aurą innych. Gdy spotykamy kogoś, kto jest nam miły, obie aury otwierają się i łączą ze sobą (rys. 1.4). Aura dwóch głęboko w sobie zakochanych osób tworzy jeden wspaniały, wibrujący obłok (rys. 1.5). Gdy widzimy kogoś, kogo nie lubimy, obserwujemy, jak jedna aura odpycha drugą (rys. 1.6). Czy zdarzyło ci się spotkać kogoś, kto wydał ci się antypatyczny, pozornie bez żadnego powodu? Twoja aura została odrzucona przez aurę tego drugiego człowieka, ostrzegając cię, byś się do niego nie zbliżał. Osoba przepełniona wyłącznie negatywnymi myślami, stopniowo wszystkich od siebie odepchnie. Pewne osoby są psychicznymi wampirami, które wysysają energię z twojej aury, by wzbogacić swoją. Czy czułeś się kiedyś "wypompowany", spędziwszy z kimś trochę czasu? Jest bardzo prawdopodobne, że był to właśnie psychiczny wampir. Tych nieszczęśników na ogół charakteryzuje sztywność w postawie, brak psychicznej świadomości i poczucia własnej wartości. Świadomie lub nie korzystają z energii innych ludzi, pozostawiając ich z poczuciem pustki i frustracji. Jeśli żyjesz z psychicznym wampirem, musisz się nauczyć chronić swoją aurę. Negatywne myślenie także ma fatalne skutki. Znam pewnego człowieka, który osiągnął sukces zawodowy i sławę. Uważa on jednak, że nie obdarza się go takim szacunkiem i poważaniem, na jakie zasługuje, staje się więc coraz bardziej zgorzkniały. Odzwierciedla się to w jego pociemniałej aurze. Nic dziwnego, że ludzie starają się go unikać, co z kolei wywołuje w nim jeszcze bardziej negatywne nastawienie. Wpadł w spiralę, która wiedzie go do smutnej, samotnej starości. A przecież może to zmienić. Gdyby zapomniał o rzeczywistych i urojonych krzywdach z przeszłości i zaczął żyć szczęśliwie z dnia na dzień, jego aura by się zmieniła, odzwierciedlając nową rzeczywistość. A wtedy znowu zacząłby przyciągać do siebie innych. Aury nie ma w momencie narodzin, ale pojawia się przy pierwszym hauście powietrza. Oznacza to, że składa się ona z energii pobieranej poprzez oddech. Innym na to dowodem jest zauważalna poprawa rozmiaru i koloru aury u ludzi, którzy wykonują ćwiczenia gimnastyczne i oddychają poprawnie. Aura niemowlęcia jest w zasadzie bezbarwna; w chwili gdy dziecko osiąga wiek trzech miesięcy, staje się srebrna, a następnie stopniowo przechodzi w błękit, odzwierciedlając rozwój inteligencji. Daje się to zauważyć szczególnie między pierwszym i drugim rokiem życia. Aura rośnie wraz z dzieckiem. Rozwija się stopniowo zarówno pod względem rozmiaru, jak i jasności, ukazując potencjał małego człowieka oraz właściwe mu kolory. Niebieski pozostaje obecny wewnątrz aury jako tło przez całe życie. Na ogół dostrzega się tę barwę dopiero wtedy, gdy człowiek zapada na zdrowiu, ponieważ błękit nabiera wyraźnie szarego odcienia. W miarę wzrostu dziecka wokół jego głowy pojawia się żółta poświata, wskazująca na początek procesu myślowego. Przez pierwszych pięć czy sześć lat życia człowiek chłonie informacje jak gąbka. W czasie nauki żółty poblask staje się coraz bardziej intensywny. Gdy dziecko osiąga wiek szkolny, aura odzwierciedla prawdziwe kolory, które będą ją charakteryzowały przez całe życie. Aura powinna być promieniejąca, o intensywnych, niemal świetlistych barwach. Tymczasem nasz charakter modyfikuje ją w subtelny sposób. Na przykład aura człowieka szczodrego bywa pokaźnych rozmiarów, a jej kolory są pastelowe, natomiast barwy małej, ciemnej aury skąpca sprawiają wrażenie mętnych. Przeciętni ludzie mają przeciętną aurę, a jej intensywność oraz rozmiar zależą od stanu ich ducha w konkretnej chwili. Jeśli czują się szczodrzy, ich aura będzie uderzająco piękna. Ale jeśli mają zamiar postąpić nieuczciwie, ich aura skurczy się i straci blask. Aura prezentuje się najlepiej u zakochanych. Rozszerza się wtedy, a kolory wibrują. Gdy kochankowie są razem, aura każdego z nich łączy się z drugą w jedność i wystrzela w niebo. Jak widzisz, umiejętność widzenia aury może być bardzo pożyteczna, bo dzięki niej możesz rozpoznać szczodrą, kochającą i miłą osobę, ale także ustrzec się przed człowiekiem nieuczciwym, lubieżnym lub takim, który chce cię wykorzystać. W dalszym ciągu tej książki dowiesz się, jak czuć, widzieć i interpretować aurę. |