ďťż
Lemur zaprasza
Przyczyny zanieczyszczeń atmosfery i sposoby jej usuwania.Efekt cieplarniany. Międzynarodowa Komisja ds. Zmian Klimatu (przewiduje ocieplenie o 1-3,5 *C do 2100 roku oraz wzrost poziomu morza o kolejne 15-95 centymetrów. Całą winą obarcza się człowieka i Efekt cieplarniany. Efekt cieplarniany to nie samo zło. Jest naturalnym procesem, gwarantującym życie na Ziemi. To dzięki niemu średnia temperatura przy powierzchni naszej planety wynosi +15*C, a nie -18 *C. Para wodna, dwutlenek węgla, metan i tlenki azotu zachowują się jak szyby w szklarni. Pozwalają przenikać światłu do Ziemi, lecz zatrzymują ciepło , które nasza planeta zwraca do kosmosu. Nadmierna ich koncentracja powoduje ogrzanie najniższej warstwy atmosfery.Ocieplenie temperatury nie oznacza ładniejszej opalenizny i lepszego samopoczucia . Wprost przeciwnie. Według raportów Światowej Organizacji Zdrowia, zwiększa się ryzyko chorób serca i układu oddechowego. W Chicago w czasie upałów latem 1996 roku zmarło 500 osób. Zwiększają się też obszary występowania chorób zakaźnych przenoszonych przez owady i gryzonie. Wzrośnie zagrożenie malarią z 45 do 60 % (co będzie oznaczać 50-80 milionów zachorowań na rok).Aby zapobiec rozszerzaniu się efektu cieplarnianego należy podejmować działania mające na celu dostosowanie przemysłu, transportu i mentalności społeczeństwa do tego problemu. Jako że w przypadku efektu cieplarnianego największe znaczenie ma dwutlenek węgla, to działania ekologów zmierzają do zmniejszenia emisji tego właśnie gazu. Już w roku 1978 w tzw. Protokole Montrealskim ujęto konieczność zmniejszenia emisji CO2, CH4 i N2O. Pomimo uczestnictwa w obradach przedstawicieli całego Świata , powstał spór o zmniejszenie emisji CO2 przez Stany Zjednoczone, uznawane jako wielkie państwo, wielka potęga gospodarcza i przemysłowa za największego producenta dwutlenku węgla. Żądano, aby Stany Zjednoczone najbardziej zredukowały zużycie paliw, podczas spalania których następuje emisja CO2. Jednak doradcy naukowi i ekonomiczni rządu USA bronią się brakiem dowodów na wpływ dwutlenku węgla na globalne ocieplenie. Nie można na podstawie niesprawdzonych hipotez o niejasnym zagrożeniu ryzykować ograniczeniem rozwoju przemysłu i recesji gospodarczej, prowadzących ostatecznie do spadku dobrobytu kraju. Ekologowie za kontrargument stawiają fakt, iż władze USA nie mogą udowodnić, że dalsze, coraz szybsze spalanie paliw kopalnych nie spowoduje ocieplenia klimatu Ziemi. Spór trwa nadal, jednak aby ograniczyć emisję dwutlenku węgla niezbędne są następujące działania: Narody Świata będą musiały spalać mniej węgla, gazu i ropy. Dokonać tego należy przez bardziej oszczędne korzystanie z energii, zarówno w przemyśle, jak i w domu. Pozytywnym przykładem mogą być tutaj dobrze izolowane domy skandynawskie, których ogrzewanie w okresie zimowym jest w sposób istotny zredukowane. Ważne jest również, aby poprawić efektywność samych elektrowni. Musimy pamiętać, że tylko 35% energii wytwarzanej za spalania węgla jest zamieniane na energię elektryczną, zaś większość z pozostałych 65% ulatnia się w postaci ciepła. Ta bezpowrotnie tracona energia mogłaby być użyta do innych celów, np. wytwarzanie gorącej wody dla przemysłu czy ogrzewania budynków użytkowych tj. biurowców, szklarni itp. Małe kotłownie i elektrownie mogą zaopatrywać w elektryczność i ciepłą wodę do ogrzewanie pobliskie gospodarstwa domowe. Także podatek od nadmiernie zużywanej energii powinien zmusić ludzi do jej oszczędzania. Za dużą część emitowanego na Świecie dwutlenku węgla są odpowiedzialne pojazdy silnikowe. W Ameryce Północnej jest to aż trzecia część całej emisji CO2. Pojazdy silnikowe przyczyniają się do zwiększenia ilości tlenku azotu i ozonu. Ograniczenia w tej dziedzinie mogłyby być zrealizowane przez stawianie fabrykom warunku, aby produkowały samochody spalające 1 litr paliwa na 35km, lub przez wprowadzenie ograniczeń w ruchu samochodowym w skupiskach miejskich prowadzące do korzystania w większym niż dotychczas stopniu z transportu publicznego. Poza możliwościami ograniczenia przez człowieka emisji gazów cieplarnianych, można także zmierzać do usunięcia CO2 z atmosfery. Jednak to również wymaga zmian: należy zahamować wyrąb i wypalanie lasów oraz sadzić co najmniej tyle nowych drzew, ile ulega niszczeniu (W Kanadzie na 10 ściętych drzew sadzi się tylko 3 nowe). Drzewostan ma bardzo istotny wpływ na regulację ilości CO2 w atmosferze, gdyż 1 hektar lasu pochłania 250kg CO2. Takie działania muszą być podjęte. Były już m.in. punktem rozmów na tzw. "Szczycie Ziemi" w Rio de Janeiro, który odbył się w czerwcu 1992 roku. O tym, że Świat coraz poważniej myśli i zdaje sobie sprawę oz zagrożeń globalnego ocieplenia spowodowanego efektem cieplarnianym świadczy fakt przewodniczenia poszczególnym delegacjom przez głowy państw i szefów narodów. Na konferencji przyjęto m.in: Ramową Konwencję w sprawie zmian klimatu, uzupełniającą tzw. Protokół Montrealski postanowieniami w sprawie zmniejszenia emisji CO2, CH4 i N2O. Świat powoli zdaje sobie sprawę z wielkiego zagrożenia, jakim jest efekt cieplarniany. Jednak każdy z nas może indywidualnie przyczynić się do zmniejszenia globalnego ocieplenia dzięki wtórnemu przetwarzaniu surowców i unikaniu zbyt dużej konsumpcji. Wystarczy tylko dbać, aby kupowane przez nas produkty nadawały się do ponownego użycia, by były surowcami wtórnymi. Dzięki sortowaniu śmieci oszczędza się część energii potrzebnej do produkcji nowych opakowań, co z kolei redukuje wydzielanie CO2 do atmosfery. Zmniejsza to także gromadzenie się metanu w pozostałościach rozkładających się odpadów organicznych. Każdy z nas powinien oszczędzać energię przez używanie jak najbardziej energooszczędnych produktów, takich jak pralki, lodówki czy żarówki. Poprawiając izolację domów zmniejsza się wykorzystanie ogrzewania czyli spalane jest mniej węgla, gazu i ropy. W rezultacie do atmosfery trafia mniejsza ilość CO2. Tą emisję możemy zredukować również korzystając w mniejszym stopniu z samochodów, możemy przecież spacerować, jeździć na rowerze i korzystać z publicznych środków lokomocji. |