ďťż
Lemur zaprasza
Jan Brzechwa Ptasie Plotki Usiadła zięba na dębie: Na pewno dziś się przeziębię! Dostanę chrypki, być może, Głos jeszcze stracę, broń Boże, A koncert mam zamówiony W najbliższą środę u wrony. Jęknęły smutnie żołędzie: Co będzie, ziębo, co będzie? Leć do dzięcioła, do buka, Niech dzięcioł ciebie opuka! Podniosła lament sikora: Podobno zięba jest chora! Gil z tym poleciał do szpaka. Jest sprawa taka a taka: Mówiła właśnie sikora, Że zięba jest ciężko chora. Poleciał szpak do słowika: Ze słów sikory wynika, Że zięba już od miesiąca Po prostu jest konająca. Słowik wróblowi polecił, By trumnę dla zięby sklecił. Rzekł wróbel do drozda: Droździe, Do trumny przynieś mi gwoździe. Stąd dowiedziała się wrona, Że zięba na pewno kona. A zięba nic nie wiedziała, Na dębie sobie siedziała, Aż jej doniosły żołędzie, Że koncert się nie odbędzie, Gdyż zięba właśnie umarła Na ciężką chorobę gardła. |