ďťż

005

Lemur zaprasza

DUCH SIEROTY

 


Idzie sobie pacholę


Przez zagony, przez pole:


Wielki wicher, ulewa,


A to idzie, a śpiewa.


 


Wyszedł z gaju gajowy


I ozwie się w te słowy:


- Taka bieda na dworze,


A ty śpiewasz, niebożę?


 


- Oj, długo ja płakała,


Gdy mię nędza wygnała,


Gdy ja, biedna sierota,


Drżąca stała u płota;


Aż raz w nocy niedzielnej


Przy dzwonnicy kościelnej


Mróz wszelakie czucie ściął


I Pan Jezus duszę wziął:


Jedna zimna mogiła


Moją biedę skończyła.


Siwy dziad mnie pochował,


On mnie płakał, żałował,


On mnie ubrał w sukienki


Do tej zimnej trumienki;


Teraz nic mi nie trzeba,


Idę sobie do nieba.


 


- O sieroto! o dziecię!


Nic ci nie żal na świecie?


 


- Żal mi jeno tej łąki,


Gdzie fijołki i dzwonki;


Żal mi słońca w zachodzie,


Kiedy świeci na wodzie,


I fujarki wierzbowej


Znad zielonej dąbrowy.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • teen-mushing.xlx.pl
  • Wątki
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Lemur zaprasza