/ Spis
Treści /
ROZDZIAŁ VII: NARODZINY I ŚMIERĆ
Przystąpimy teraz do studiowania ciała eterycznego w związku z narodzeniem
i śmiercią. Znając mechanizm reinkarnacji wiemy dobrze, że gdy chodzi o budowę
ciała eterycznego, pojawia się nowy czynnik, który nie występował przy powstawaniu
ciała astralnego czy mentalnego. W rzeczy samej ciało eteryczne zostaje zbudowane
zawczasu dla schodzącego na ziemię ego przez odpowiedniego elementala. Ten elemental
jest wspólnym myślokształtem czterech Dewaradżów, z których każdy rządzi jednym
z czterech eterycznych stanów materii fizycznej. Podstawowym zadaniem tego elementala
jest zbudowanie eterycznej formy, w którą następnie zostaną wbudowane cząsteczki
fizyczne nowego ciała dziecka. Formy i barwy elementala są różne w poszczególnych
przypadkach. Przedstawia on najpierw dokładnie kształt i wielkość niemowlęcego
ciała, które ma zbudować; jasnowidzący widzą czasami małą laleczkowatą postać
unoszącą się dookoła matki, a następnie wewnątrz jej ciała. Bywały takie sytuacje,
kiedy taką postać brano mylnie za duszę dziecka; faktycznie zaś jest to model
nowego ciała.
Kiedy płód dorośnie do wielkości modelu i będzie gotowy do fizycznego narodzenia,
dochodzi do rozwoju nowej formy, określającej przyszłą wielkość, kształt i cechy
ciała, jakie ma zbudować elemental do momentu swego zniknięcia. Po jego zniknięciu
dalszy rozwój ciała dziecka odbywa się pod kontrolą ego.
W obu wypadkach elemental bierze siebie samego za model. Jego barwy reprezentują
w znacznej mierze cechy, jakie mają być nadane budowanemu ciału; kształt zazwyczaj
jest również kształtem dziecka. Gdy praca ta dobiegnie końca, wyczerpuje się
siła skupiająca jego cząsteczki i następuje rozpad elementala.
Przy określaniu jakości materii eterycznej mającej wejść w skład ciała eterycznego
musimy rozważyć dwie sprawy:
typ materii z punktu widzenia siedmiu promieni, czyli podziału pionowego;
jakość materii z punktu widzenia jej subtelności lub prymitywności, czyli
podziału poziomego.
O pierwszym, czyli rodzaju promienia, decyduje fizyczny atom permanentny, w
którym został odbity rodzaj promienia i podpromienia. O drugim, czyli jakości
materii, decyduje wytworzona w przeszłości karma człowieka, ponieważ elemental
ma za zadanie zbudować ciało fizyczne dostosowane do potrzeb danego człowieka.
W istocie elemental składa się z tej części indywidualnej karmy (prarabda),
która ma się wyrazić w ciele fizycznym. Od wyboru dokonanego przez elementala
budującego ciało zależy na przykład wrodzona bystrość lub głupota, pogodne lub
popędliwe usposobienie, energia lub lenistwo, wrażliwość lub tępota. Ukryte
możliwości znajdują się w jaju matki i spermatozoach ojca; elemental wybiera
te, które są mu potrzebne w danym przypadku.
Podczas gdy elemental od początku ma za zadanie zbudować ciało, to ego nawiązuje
łączność z przyszłą swoją siedzibą później, na pewien czas przed narodzinami
fizycznymi. Jeżeli cechy szczególne nie są liczne, to elemental może wycofać
się dość wcześnie, pozostawiając ego całą władzę nad ciałem. Kiedy jednak zachodzi
potrzeba dłuższego czasu na rozwinięcie ograniczających cech, elemental może
pozostawać w ciele aż do siódmego roku życia dziecka.
Materię eteryczną dla ciała dziecka czerpie się z ciała matki; stąd ma duże
znaczenie fakt, czy jej ciało dostarcza tylko najczystszych składników. Jeżeli
zadaniem elementala nie jest nadanie dziecku jakichś szczególnych cech, jak
na przykład wyjątkowej urody lub szpetoty, wówczas główną rolę w tej dziedzinie
odegrają myśli matki oraz otaczające ją myślokształty.
Nowe ciało astralne bardzo wcześnie nawiązuje łączność z ciałem eterycznym
i wywiera znaczny wpływ na jego ukształtowanie; ciało mentalne oddziaływa przez
nie na układ nerwowy.
W pewnych warunkach ciało eteryczne może się chwilowo oddzielić od ciała fizycznego,
choć zawsze pozostaje złączone z nim nicią lub przewodem z materii eterycznej.
W chwili zgonu ciało eteryczne wycofuje się ostatecznie z ciała stałego; można
je wtedy widzieć w postaci fioletowej mgiełki, która stopniowo gęstnieje w postać
stanowiącą dokładny odpowiednik umierającej osoby i połączoną z ciałem stałym
świetlistą nicią. W chwili śmierci nić, ów magnetyczny przewód, zostaje zerwana.
Gdy w chwili śmierci buddyczna siatka życia oddziela się wraz z praną od stałej
materii fizycznej, skupia się ona w sercu dookoła atomu permanentnego. Ten atom,
siatka i prana wznoszą się wówczas wzdłuż wtórnej szuszumna-nadi do trzeciej
komory mózgu, a stamtąd do punktu spotkania się szwu skroniowego z potylicznym
i w końcu opuszcza ciało fizyczne. Siatka życia pozostaje zwinięta wokół fizycznego
atomu permanentnego w ciele przyczynowym do czasu, kiedy rozpocznie się budowa
nowego ciała fizycznego.
Odejście ciała eterycznego wraz z praną niszczy integralną jedność ciała fizycznego,
które od tej chwili przedstawia jedynie nagromadzenie niezależnych od siebie
komórek. Ich życie trwa jednak nadal; dowodem na to może być chociażby fakt,
że włosy na zwłokach nadal rosną.
Z chwilą wycofania się ciała eterycznego i ustania wskutek tego krążenia prany,
niższe elementy życia, tzn. komórki ciała, uniezależniają się i powodują rozpad
dobrze dotąd zorganizowanego ciała, które nigdy nie jest bardziej żywe, niż
gdy jest martwe; żyje jako skupisko, ale nie żyje jako organizm. Zgodnie z określeniem
Eliphasa Leviego: Trup nie ulegałby rozkładowi, gdyby był martwy; wszystkie
tworzące go molekuły są żywe i dążą do oddzielenia się jedna od drugiej.
Gdy ciało eteryczne porzuca ostatecznie ciało fizyczne, nie oddala się od niego
daleko, lecz zazwyczaj unosi się nad nim. W tym stanie znane jest jako tzw.
widmo i ukazuje się niekiedy osobom, z którymi zmarły byt blisko związany, jako
mglista postać, mało świadoma i niema. Jeżeli nie niepokoją go głośne objawy
rozpaczy lub gwałtowne uczucia krewnych, zostaje pogrążony w stanie pokoju,
zbliżonym do snu. W tym to czasie wycofywania się ciała eterycznego, jak również
bezpośrednio potem, całe życie człowieka przesuwa się szybko przed wzrokiem
ego. Każdy zapomniany zakątek pamięci odsłania swe tajemnice, obraz za obrazem,
zdarzenie za zdarzeniem. W ciągu tych kilku sekund ego ponownie przeżywa całe
swoje życie, widzi wzloty i upadki, umiłowania i nienawiści, dostrzega główną
tendencję dominującą w całym minionym życiu. Uświadamia sobie jego myśl przewodnią,
wyznaczającą sferę, w której spędzi główną część swojego pośmiertnego życia.
Jak powiada Kauszitakopaniszad, prana w godzinie śmierci zbiera wszystko i
opuszcza ciało, a następnie przekazuje to wszystko Poznającemu, który jest skarbnicą
wszystkiego.
Po tej fazie zwykle następuje krótki okres błogiej nieświadomości, spowodowanej
wycofywaniem się materii eterycznej i jej powiązanie z ciałem astralnym. W tych
warunkach człowiek nie ma możliwości działania ani w świecie fizycznym, ani
w świecie astralnym.
Niektórzy ludzie uwalniają się od powłoki eterycznej w ciągu kilku chwil; inni
znów pozostają w niej przez szereg godzin, dni, a nawet tygodni, choć zazwyczaj
proces ten nie trwa dłużej niż kilka godzin. W miarę upływu czasu wyższe składniki
człowieka stopniowo oddzielają się od ciała eterycznego, które z kolei staje
się eterycznym trupem, pozostającym w pobliżu zwłok fizycznych i rozpadającym
się równocześnie z nimi. Na cmentarzach często spotyka się widma eteryczne w
postaci fioletowych lub niebiesko-białych mglistych kształtów bądź świateł tejże
barwy. Często sprawiają one niemiłe wrażenie wskutek rozkładu, jakiemu podlegają.
Jedną z dodatnich stron spalania zwłok jest to, że zniszczenie martwego ciała
pozbawia ciało eteryczne przyciągającego go ośrodka i powoduje bardzo szybki
jego rozpad.
Są jednak sytuacje, kiedy człowiek jest tak nierozważny, że uporczywie pragnie
żyć fizycznie i kurczowo czepia się nawet własnych zwłok. Dlatego też zachowanie
zwłok, czy to przez ich pogrzebanie, czy zabalsamowanie, stwarza ogromną pokusę
i ułatwia realizację tego niefortunnego zamierzenia. Spalenie zwłok uniemożliwia
całkowicie wszelkie próby podtrzymania związku składników ciała w sposób normalny
bądź chwilowy lub niepełny. Co więcej, pewne odrażające formy czarnej magii
na szczęście rzadko spotykane w krajach zachodnich usiłują wykorzystać rozpadające
się ciało fizyczne; również ciało eteryczne może być podobnie wykorzystane.
Tych niebezpieczeństw unika się przez spalenie zwłok, tym bardziej, że zmarły
nie odczuwa działania ognia, ponieważ na skutek śmierci astralna i eteryczna
materia zostały całkowicie oddzielone od ciała fizycznego.
Chociaż zmarły człowiek nie może absolutnie powrócić do swego nieżyjącego
ciała, to gdy w grę wchodzi osoba, dla której istnieje tylko życie fizyczne
i która szaleje ze strachu na myśl o absolutnym rozłączeniu się z nim, możliwe
są desperackie próby utrzymania kontaktu z ciałem fizycznym, zawładnięcia materią
eteryczną opuszczonego ciała i przyodziania się nią. Takie postępowanie może
spowodować duże, całkiem niepotrzebne cierpienie, któremu można zapobiec przez
spalenie zwłok.
U ludzi, którzy usiłują za wszelką cenę utrzymać się w powyższy sposób przy
życiu fizycznym, ciała astralne nie mogą się z tego powodu oddzielić od ciała
eterycznego; wskutek tego budzą się oni otoczeni materią eteryczną. Stan tych
osób jest bardzo przykry, ponieważ zostają odcięte od świata astralnego z uwagi
na zachowanie powłoki eterycznej; z drugiej zaś strony utrata fizycznych organów
uniemożliwia im pełny kontakt z życiem fizycznym. W rezultacie taki nieszczęśnik
błądzi samotnie, niemy i przestraszony, w gęstej i ponurej mgle, nie mając możliwości
obcowania z żadnym z tych światów. W miarę upływu czasu powłoka eteryczna zużywa
się mimo wysiłków człowieka, lecz zazwyczaj dopiero po okresie intensywnego
cierpienia. Miłosierne jednostki z grona zmarłych, oraz inne, usiłują przyjść
z pomocą opisanej kategorii osób, ale udaje im się to stosunkowo rzadko.
Czasami człowiek znajdujący się w takiej sytuacji usiłuje nawiązać stosunki
ze światem fizycznym za pośrednictwem medium, choć z reguły "duchy opiekuńcze"
medium stanowczo zabraniają mu zbliżenia się, wiedząc, że naraża to medium na
opętanie lub obłęd. Niekiedy zdarza się, że nieświadome rzeczy medium zwykle
młoda i wrażliwa dziewczyna zostanie opanowane. Taka próba może się udać jedynie
wtedy, gdy ego osłabi swą kontrolę nad ciałem, oddając się niegodnym myślom
lub namiętnościom. Bywa też, iż błąkająca się w tym szarym i beznadziejnym świecie
dusza ludzka zdoła częściowo zawładnąć zwierzęciem, najczęściej spośród mniej
rozwiniętych bydła rogatego, owiec lub świń, jakkolwiek koty, psy lub małpy
też mogą paść jej ofiarą.
Wydaje się, że takie zjawiska zastępują w nowszych czasach, to jest w okresie
piątej rasy, przerażające zjawiska wampiryzmu, jakie zdarzały się wśród ludzi
czwartej rasy. Taki związek ze zwierzęciem można rozwikłać tylko stopniowo i
to dużym wysiłkiem, rozciągającym się prawdopodobnie na wiele dni. Z reguły
wyzwolenie przychodzi dopiero ze śmiercią zwierzęcia, choć nawet i wtedy trzeba
się jeszcze pozbyć astralnych powiązań.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plteen-mushing.xlx.pl