ďťż
Lemur zaprasza
Na bieżąco: Matematyka i przyroda: Humanistyka: Czytaj: Przydatne: Jesteś tutaj: Wirtualny Wszechświat > Historia > Starożytna Grecja Jesteś tutaj Historia starożytnej Grecji Kultura i społeczeństwo Aten w epoce klasycznej Przygotowanie Ateńczyków do życia publicznego Spis tematów Pozostałe działy Wirtualny Atlas Historyczny Dzieje państw Historia Polski Szukacz Przeszukaj Wirtualny Wszechświat: Jak zadawać pytania? Kultura i społeczeństwo Aten w epoce klasycznej Religia grecka Tragedia ateńska a życie publiczne Życie kobiet w Atenach Przygotowanie Ateńczyków do życia publicznego Nowe idee Przygotowanie Ateńczyków do życia publicznego Ateńczycy, zarówno kobiety jak i mężczyźni, norm postępowania uczyli się nie w szkole, lecz w domu, obserwując codzienne życie swoich rodziców. Sformalizowana edukacja we współczesnym rozumieniu tego słowa zasadniczo nie istniała, brak bowiem było szkół subwencjonowanych przez państwo. Tylko dobrze sytuowane rodziny mogły pozwolić sobie na opłacanie prywatnych nauczycieli, do których posyłano dzieci na naukę czytania, pisania, być może także śpiewu i gry na instrumentach muzycznych, wreszcie na trening atletyczny i szkolenie wojskowe. Przygotowanie fizyczne uważano za tak ważne dla mężczyzn powoływanych między osiemnastym a sześćdziesiątym rokiem życia do służby wojskowej, że polis finansowała tworzenie ośrodków ćwiczeń gimnastycznych na świeżym powietrzu. Te gymnasia były także ulubionymi miejscami dla odbywania politycznych dyskusji i wymiany informacji. Córki zamożnych rodziców często umiały czytać, pisać i wykonywać proste działania arytmetyczne (najprawdopodobniej w efekcie nauki w domu). Kobieta, która posiadła te umiejętności, była lepiej przygotowana do prowadzenia domowych rachunków i robienia zakupów dla przyszłego męża, któremu miała pomagać w codziennym gospodarowaniu majątkiem. Dziewczęta i chłopcy z uboższych rodzin uczyli się handlu i być może podstaw czytania i pisania, pomagając rodzicom w codziennych zajęciach, albo, jeżeli mieli szczęście, terminowali u dobrych rzemieślników. Poza grupą ludzi bogatych umiejętność czytania i pisania nie była zbyt szeroko rozpowszechniona - większość ubogich mieszkańców ateńskiej polis potrafiło się jedynie podpisać. Brak umiejętności czytania nie był jednak dla nich specjalnym problemem, ponieważ zawsze mogli znaleźć kogoś, kto na głos przeczytałby im jakiś tekst. Dominacja komunikacji ustnej nad pisaną oznaczała, że ludzie byli przyzwyczajeni do słuchania, a nie do czytania informacji (ci, którzy umieli czytać, robili to zwykle na głos). Rzeczywiście Grecy byli ludem rozmiłowanym w pieśniach, mowach, opowiadaniach i żywej konwersacji. Młodzi mężczyźni z zamożnych rodzin, którzy chcieli w przyszłości brać udział w życiu publicznym ateńskiej demokracji, zdobywali potrzebne umiejętności, obserwując swoich ojców, stryjów i innych starszych mężczyzn, gdy ci uczestniczyli w zgromadzeniu, służyli w radzie, piastowali urzędy czy wygłaszali mowy w sądzie. Najważniejszą umiejętnością była sztuka publicznego przekonywania do swych racji. W wielu wypadkach starszy mężczyzna wybierał dorastającego chłopca na swojego faworyta i edukował go. Chłopiec uczył się norm życia publicznego, spędzając czas w towarzystwie opiekuna i jego dorosłych przyjaciół. Za dnia obserwował swojego mentora dyskutującego o polityce na rynku (agorze), przemawiającego na zgromadzeniu lub w sądzie, pomagał mu też w wypełnianiu obowiązków publicznych, ćwiczył razem z nim w gimnazjonie. Wieczory spędzali na sympozjonach - mianem tym określano rodzaj biesiady, w czasie której mężczyźni pili wino w towarzystwie heter. W trakcie sympozjonu oddawano się różnym zajęciom, od poważnych politycznych i filozoficznych dyskusji po rozpustną zabawę. Taki stosunek między mentorem a protegowanym zwykle zakładał miłość homoseksualną jako wyraz związku między chłopcem a mężczyzną, zazwyczaj zresztą żonatym. Grecy owej epoki uważali za normalne, że starszy mężczyzna doznaje seksualnego pobudzenia za sprawą fizycznego piękna młodego chłopca (podobnie jak ślicznej dziewczyny). Miłość między starszym "kochankiem" i młodszym "ukochanym" (po grecku: erastes i eromenos) była jednakże czymś więcej niż zwykłym pożądaniem. W takim związku erotyzmowi zawsze towarzyszyła rywalizacja o odpowiedni status; młody człowiek chciał okazać się pożądanym, ale zarazem wystarczająco niezależnym, by odrzucić bądź zmodyfikować żądania starszego zalotnika, ów zaś pragnął zademonstrować swoją siłę i zdolność do przezwyciężenia oporu poprzez osiągnięcie fizycznego kontaktu z obiektem swoich zalotów. Chociaż męski homoseksualizm (poza stosunkiem mentor- -protegowany, a żeński w ogóle) uchodził za hańbiący, to właśnie ów związek mentor- -protegowany był akceptowany jako zachowanie właściwe, tak długo, jak długo starszy mężczyzna nie wykorzystywał swojego młodego towarzysza wyłącznie do zaspokajania namiętności i nie zaniedbywał jego edukacji w sprawach publicznych. Piszący w IV wieku p.n.e. filozof Platon przedstawia w jednym ze swych utworów postać prostego Ateńczyka z poprzedniego stulecia, który tak podsumowuje powszechnie panujące poglądy na temat homoseksualizmu: "Tego, co winno prowadzić przez całe życie ludzi, którzy chcą żyć pięknie, nie jest w stanie wzbudzić tak dobrze ani pokrewieństwo, ani zaszczyty, ani bogactwo, ani też nic innego jak miłość (eros) [...] Odpowiedzią na szpetotę winno być zawstydzenie, na rzeczy piękne - dążenie do nich. Bez tego bowiem ani cała polis, ani osoba prywatna nie może dokonać rzeczy pięknych i wielkich [...] I w walce, będąc razem, są w stanie zwyciężać, będąc w mniejszości, by tak rzec, cały świat. Kochający bowiem przez nikogo nie bałby się bardziej być ujrzanym jak porzuca szyk czy rzuca tarczę, niż przez ukochanego chłopca, i miast tego wolałby umrzeć po wielekroć".1) W drugiej połowie V wieku pojawił się nowy typ samozwańczych nauczycieli, którzy oferowali bardziej sformalizowaną edukację młodym ludziom pragnącym rozwijać umiejętność publicznego przemawiania i argumentowania, niezbędną do osiągnięcia wysokiej pozycji w życiu politycznym demokratycznej polis. Nauczycieli tych, z powodu ich talentów oratorskich i umiejętności posługiwania się przekonywającymi argumentami podczas filozoficznych debat, nazywano sofistami, czyli "mądrymi" (określenie to jednak nabrało wkrótce pejoratywnego znaczenia zachowanego w angielskim słowie sophistry). Wielu tradycyjnie myślących ludzi nienawidziło sofistów, a nawet obawiało się ich, ponieważ zagrażali ich politycznym wpływom. Pierwsi sofiści rozwijali swą działalność poza Atenami, ale od około 450 roku zaczęli przybywać do Aten, które osiągnęły wówczas szczyt materialnego powodzenia. Szukali tu uczniów skłonnych do płacenia wygórowanych sum, jakich sofiści żądali za swoje nauki. Bogata młodzież gromadziła się na olśniewających pokazach, podczas których ci wędrowni nauczyciele demonstrowali swoje umiejętności przekonującego przemawiania, które, jak sami twierdzili, byli w stanie przekazać swoim uczniom. Sofiści oferowali właśnie to, czego każdy ambitny młody człowiek chciał się nauczyć, ponieważ najcenniejszą umiejętnością w demokratycznych Atenach była sztuka przekonywania współobywateli w debatach na zgromadzeniu, w radzie lub w sądzie. Dla tych, którzy nie chcieli bądź nie potrafili opanować nowej retorycznej umiejętności, sofiści za słoną zapłatą układali mowy, które kupujący następnie wygłaszali jako swoje własne. W kulturze ustnej, jaką była kultura starożytnej Grecji, przykładano ogromną wagę do umiejętności przekonywania, co sprawiło, że sofiści zaczęli wydawać się wielu ludziom niebezpiecznymi postaciami - ich działalność przyczyniała się do zwiększenia znaczenia retoryki i stanowiła potencjalne zagrożenie dla politycznych i społecznych tradycji. Najsłynniejszym sofistą był żyjący w czasach Peryklesa Protagoras. Pochodził z Abder w północnej Grecji. W wieku lat około czterdziestu wyemigrował do Aten i spędził tam większość z pozostałych mu lat życia. Jego retoryczne umiejętności i prawy charakter tak bardzo spodobały się Ateńczykom, że powierzyli mu zadanie ułożenia praw dla nowej kolonii, która miała zostać założona w Thurioj w południowej Italii (w 444 roku). Niektóre z poglądów Protagorasa wzbudzały jednak istotne kontrowersje. Należał do nich agnostycyzm w kwestii istnienia bogów: "O bogach nie mogę stwierdzić, ani że istnieją, ani że nie istnieją, ani jaka jest ich istota i jak się przejawiają; wiele bowiem okoliczności stoi na przeszkodzie ich poznaniu, a między innymi ich niewidzialność i krótkość życia ludzkiego".2) Protagoras kwestionował także istnienie prawdy obiektywnej, twierdząc, że każda kwestia ma dwie nie dające się pogodzić strony. Dla przykładu: jeżeli jedna osoba, czując powiew wiatru, uważa, że jest on ciepły, a inna, że jest on zimny, nie mogą one rozstrzygnąć, która opinia jest prawdziwa, ponieważ wiatr jest po prostu ciepły dla jednego, a zimny dla drugiego. Swój subiektywizm (pogląd, że nie istnieje rzeczywistość absolutna, niezależna od tego, co się jawi) podsumował Protagoras w często cytowanym początku dzieła zatytułowanego Prawda (większa jego część zaginęła): "Miarą wszystkich rzeczy jest człowiek, istniejących, że istnieją, nie istniejących, że nie istnieją".3) "Człowiek" w tym zdaniu (po grecku anthropos, stąd nasza "antropologia" - nauka o człowieku) to każda istota ludzka - zarówno mężczyzna, jak i kobieta - którą Protagoras uczynił jedynym sędzią doznawanych przez nią wrażeń. 1) Uczta 178 c-179 a. 2) H. Diels, W. Kranz Die Fragmente der Vorsokratiker 80 B 4. Przeł. Janina Gajda. 3) Tamże, 80 B 1. Przeł. Janina Gajda. [góra strony] | Na bieżąco | | | Matematyka i przyroda | | | | | | Humanistyka | | | | | | Czytaj | | | | Przydatne | | | © Prószyński i S-ka SA 2000-2002. All rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone. |