ďťż
Lemur zaprasza
Na bieżąco: Matematyka i przyroda: Humanistyka: Czytaj: Przydatne: Jesteś tutaj: Wirtualny Wszechświat > Historia > Starożytna Grecja Jesteś tutaj Historia starożytnej Grecji Kultura i społeczeństwo Aten w epoce klasycznej Tragedia ateńska a życie publiczne Spis tematów Pozostałe działy Wirtualny Atlas Historyczny Dzieje państw Historia Polski Szukacz Przeszukaj Wirtualny Wszechświat: Jak zadawać pytania? Kultura i społeczeństwo Aten w epoce klasycznej Religia grecka Tragedia ateńska a życie publiczne Życie kobiet w Atenach Przygotowanie Ateńczyków do życia publicznego Nowe idee Tragedia ateńska a życie publiczne Charakter relacji między bogami a ludźmi stał się zasadniczym tematem najbardziej trwałego tworu kultury Aten klasycznych: sztuk tragicznych prezentowanych w trakcie trzydniowego wielkiego święta boga Dionizosa, które odbywało się co roku późną wiosną. Sztuki te, czytane i wystawiane po dziś dzień, w starożytnych Atenach prezentowane były w ramach konkursu dramatycznego, będącego jedną z wielu imprez organizowanych ku czci bogów. Tragedia ateńska rozkwitła w V wieku p.n.e., podobnie jak komedia, inny, równie znaczący gatunek ateńskiej twórczości dramatycznej (opowiemy o niej później). Każdego roku jeden z ateńskich urzędników wybierał trzech dramatopisarzy, którzy mieli zaprezentować z czasie święta Dionizosa po cztery sztuki: trzy tragedie i jeden dramat satyrowy (dramat satyrowy to gatunek nieco lżejszy od tragedii, którego nazwa wywodzi się od występujących w nim postaci satyrów, pół ludzi pół kozłów, ewentualnie pół koni). Termin "tragedia" - wywodzący się, z powodów dziś dla nas niejasnych, od dwóch greckich słów oznaczających "kozła" i "pieśń" - odnosił się do sztuk, których fabuła rozwijała się wokół okrutnych konfliktów. Uczestniczące w nich postacie reprezentowały potężne siły zarówno ludzkie, jak i boskie. Tragedie były pisane wierszem, językiem wzniosłym i uroczystym, często opowiadały o dramatycznych skutkach wydarzeń rozgrywających się na styku świata bogów ze światem ludzi. Rozwiązaniu problemu z reguły towarzyszyły cierpienia i rozlew krwi. Sceniczna prezentacja ateńskiej tragedii w niewielkim stopniu przypominała współczesne przedstawienia teatralne. Spektakle odbywały się za dnia pod gołym niebem, w teatrze poświęconym Dionizosowi, mieszczącym się u podnóża południowego stoku Akropolu. Przedstawienia mogło oglądać około 14 000 widzów, którzy zajmowali miejsca na widowni naprzeciw lekko wzniesionej platformy scenicznej. Widownia była w V wieku prowizoryczna, pierwszy teatr z kamienia został zbudowany dopiero w IV wie- ku p.n.e. Aby zapewnić równe szanse w rywalizacji, wszystkie tragedie musiały mieć obsadę liczącą tyle samo osób (wyłącznie mężczyzn) - trzech aktorów, którzy odgrywali wszystkie mówiące postacie męskie i żeńskie, oraz piętnastu członków chóru. Chociaż przodownik chóru czasami podejmował dialog z aktorami, zasadniczą rolą chóru pozostawało wykonywanie pieśni i tańców w kolistej przestrzeni przed sceną, zwanej "orchestrą". Wszystkie kwestie aktorów były wersyfikowane zgodnie ze specjalnym rytmem, a występy chóru nadawały ateńskiej tragedii jeszcze bardziej poetycki charakter. Mimo że oprawa sceniczna była raczej skromna, dobra tragedia potrafiła być żywym spektaklem. Chór, odziany w ozdobne kostiumy, był dobrze przygotowany do wykonywania zawiłego tańca. Aktorzy nosili maski. Aby wygłaszane przez nich kwestie dotarły do widzów z tylnych rzędów, mówili bardzo głośno i dobitnie gestykulowali. Mocny głos miał dla aktora tragicznego wielkie znaczenie, słowo bowiem stanowiło istotę tragedii, w której więcej było dialogów i przemówień niż ruchu. Częścią widowiska były także efekty specjalne. I tak na przykład dzięki wykorzystaniu dźwigu aktorzy grający role bogów sfruwali nagle na scenę, zupełnie jak "superbohaterowie" w dzisiejszych filmach. Odtwórcy głównych ról, zwani protagonistami (tzn. "pierwszymi rywalizującymi"), rywalizowali ze sobą o miano najlepszego aktora. Udział znakomitego aktora miał tak duże znaczenie dla sukcesu danej sztuki, że protagonistów przydzielano na drodze losowania konkurującym ze sobą dramatopisarzom, tak aby wszyscy trzej mieli równe szanse na skompletowanie dobrej obsady. Wielcy protagoniści, aktorzy obdarzeni wspaniałymi głosami, cieszyli się ogromną popularnością, chociaż, w przeciwieństwie do wielu tragediopisarzy, nie byli zazwyczaj reprezentantami społecznej elity. Autorzy zestawu tragedii wystawianych podczas uroczystości ku czci Dionizosa byli zarazem reżyserami, producentami, kompozytorami muzyki, choreografami, a czasem nawet aktorami. Tylko człowiek odpowiednio bogaty mógł sobie pozwolić na poświęcenie ogromnej ilości czasu, jakiej taka praca wymagała, zwłaszcza że nagrody w konkursie tragicznym były raczej skromne. Jako obywatel dramatopisarz musiał wypełniać te same obowiązki wojskowe i polityczne, co zwykły Ateńczyk. Najsłynniejsi tragediopisarze ateńscy - Ajschylos (525-456 p.n.e.), Sofokles (około 496-406 p.n.e.) i Eurypides (około 485-406 p.n.e.) - bądź służyli w armii, bądź sprawowali funkcje publiczne, a czasem jedno i drugie. Ajschylos walczył pod Maratonem i pod Salaminą; wyryty na jego grobie napis, w którym nie wspomniano ani słowem o jego sukcesach teatralnych, wskazuje, jak wysoko cenił sobie zmarły swoją żołnierską służbę dla ojczyzny: "Pod tym kamieniem spoczywa Ajschylos Ateńczyk syn Euforiona [...] las maratoński i Persowie, którzy tu wylądowali, byli świadkami jego męstwa".1) Silny związek z ojczystą polis stanowił też fundamentalną cechę ateńskiej tragedii: była ona z gruntu publiczną formą sztuki, wynikała z samego ducha polis, zgłębiała dylematy moralne ludzi wchodzących w konflikt z bogami bądź z innymi ludźmi w przedstawionej na wzór polis wspólnocie. Chociaż akcja większości tragedii była osnuta wokół opowieści z mitycznej epoki poprzedzającej powstanie poleis, takich jak na przykład mity o wojnie trojańskiej, kwestie moralne poruszane w tych sztukach zawsze dotyczyły aktualnych problemów społecznych i obowiązków obywatela wobec polis. Sofokles na przykład zaprezentował we wczesnych latach czterdziestych V wieku tragedię Ajas, poświęconą osobie najdzielniejszego po Achillesie wojownika greckiej armii walczącej pod Troją. Kiedy jego towarzysze broni w głosowaniu przyznali zbroję świeżo poległego Achillesa przebiegłemu Odyseuszowi, a nie jemu, Ajas wpadł w szał i postanowił zabić swoich dawnych przyjaciół. Jego plany pokrzyżowała bogini Atena, ponieważ niegdyś wzgardził jej pomocą w bitwie. Gdy zemsta nie powiodła się, zhańbiony Ajas popełnił samobójstwo, nie bacząc na błagania swojej żony Tekmessy, która prosiła go, by nie pozostawiał rodziny pośród wrogów. Następnie Odyseusz przekonał zwaśnionych wodzów greckich, żeby pogrzebać Ajasa, ponieważ obowiązki przyjaźni i troska o przyszłe bezpieczeństwo armii nakazywały posłuszeństwo wobec boskiego nakazu grzebania zmarłych, niezależnie od tego, jak postępowali za życia. W argumentach, jakimi posługuje się Odyseusz, namawiając do sprawienia Ajasowi godnego pogrzebu, pojawia się charakterystyczny anachronizm - armia traktowana jest tu jak polis. Celem poczynań Odyseusza jest pogodzenie sprzecznych, partykularnych interesów, co ma przynieść korzyść wspólnocie - tak oto powinny być rozwiązywane spory wewnątrz polis. W Antygonie (wystawionej przypuszczalnie w roku 441) Sofokles przedstawia ostry konflikt między moralnym obowiązkiem stosowania się do boskiego nakazu grzebania zmarłych krewnych a koniecznością utrzymania porządku w zdominowanym przez mężczyzn państwie. Antygona, córka Edypa, nieżyjącego króla Teb, wchodzi w konflikt ze swoim wujem, Kreonem, aktualnym władcą, gdy ten zakazuje pochówku jednego z jej dwóch braci, którego uważa za zdrajcę. Brat ów, Polynejkes, zaatakował Teby po tym, jak drugi brat, Eteokles, złamał umowę, w myśl której mieli podzielić się władzą. Obydwaj bracia zginęli w bitwie, ale Kreon zezwolił pochować jedynie Eteoklesa. Kiedy Antygona przeciwstawia się wujowi, wyprawiając symboliczny pogrzeb domniemanego zdrajcy, Kreon skazuje ją na śmierć. Dopiero gdy ofiary dla bogów wypadają niepomyślnie, Kreon pojmuje, że popełnił błąd. Decyzja o ukaraniu Antygony kończy się jego osobistą klęską; jego syn, a po nim i żona popełniają samobójstwo z rozpaczy. W tej przerażającej historii o gniewie i śmierci Sofokles świadomie pokazuje dobro i zło po obu stronach konfliktu. Chociaż Kreon przyznaje na koniec, że przywódca winien słuchać swojego ludu, sztuka nie dostarcza jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak pogodzić ze sobą usankcjonowaną boskim nakazem moralną tradycję reprezentowaną przez kobietę z politycznym porządkiem narzuconym przez mężczyznę. Uderzające w tragedii greckiej jest to, że w tych sztukach, pisanych i wykonywanych przez mężczyzn, nader często centralnymi postaciami są kobiety. Pozwalało to mężczyznom, przyzwyczajonym do spędzania większości czasu w swoim własnym gronie, wejrzeć w to, co było w ich mniemaniu światem kobiet. Ale czyniąc kobiety głównymi postaciami swoich utworów, piątowieczni dramatopisarze kierowali się też pragnieniem ukazania napięć charakterystycznych dla ówczesnego społeczeństwa. Bohaterki tragedii zawsze gwałtownie sprzeciwiały się łamaniu przez mężczyzn podstawowych zasad kodeksu moralnego, zwłaszcza tych, które dotyczyły życia rodziny. W swoich działaniach wykazywały stanowczość i zdecydowanie właściwe mężczyznom. Sofoklesowa Antygona przeciwstawia się mężczyźnie będącemu władcą jej miasta, ponieważ pozbawił on rodzinę tradycyjnego prawa do pogrzebania zmarłych. Na uwagę zasługuje śmiałość, z jaką Antygona krytykuje tego potężnego człowieka w trakcie publicznej debaty na temat dobra i zła. Innymi słowy, Sofokles pokazuje kobietę, która potrafi mówić jak Ateńczyk-mężczyzna. Podobnie rzecz się ma u Ajschylosa. W tragedii zatytułowanej Agamemnon (wystawionej w 458 roku) Klytajmestra, żona Agamemnona, wodza greckiej armii w wojnie trojańskiej, działa jak mężczyzna: Klytajmestra bierze sobie kochanka i rządzi miastem zamiast męża, który zniszczył swoje małżeństwo, najpierw zabijając córkę i składając ją w ofierze, aby uspokoić boginię, której gniew uniemożliwiał wyruszenie armii, potem zaś, pozostając poza domem przez dziesięć lat oblężenia Troi. Kiedy wreszcie Agamemnon powraca, przywozi ze sobą wziętą do niewoli trojańską księżniczkę, którą zamierza trzymać w domu jako nałożnicę. Ta ostatnia zniewaga, godząca w jej status małżonki i matki, sprawia, że Klytajmestra wpada we wściekłość i morduje Agamemnona, wypełniając w ten sposób swoje tragiczne przeznaczenie, ale jednocześnie mszcząc się za doznaną krzywdę. Spośród trzech najsłynniejszych twórców tragedii Eurypides jest tym, który obdarza swoje bohaterki najsilniejszą uczuciowością. Medea, tytułowa postać tragedii wystawionej w 431 roku, reaguje z niszczącą gwałtownością, kiedy jej mąż Jazon chce się z nią rozwieść, by poślubić bogatszą i wyżej stojącą w hierarchii społecznej kobietę. Plany Jazona uderzają w fundamentalną zasadę społeczną dotyczącą małżeństwa: mąż nie miał moralnego prawa rozwieść się z żoną, która wypełniła swój najważniejszy obowiązek urodzenia dzieci, zwłaszcza synów, z prawego łoża. Aby zemścić się, Medea zabija przy użyciu magii dzieci, które miała z Jazonem, a także kandydatkę na jego nową żonę. Wydaje się, że mord popełniony na własnych dzieciach powinien odebrać Medei prawo do wypowiadania się na temat roli żony i matki, a jednak to właśnie ona żąda docenienia tej roli. Medea domaga się dla kobiet, które rodzą dzieci, szacunku porównywalnego z tym, jakim cieszą się mężczyźni walczący jako hoplici: Mówią, że niby my żywot bez trwogi Pędzimy w domu, oni zbrojnie walczą - Cóż za głupota! Wolałabym trzykroć Z tarczą w bój ruszać niźli raz urodzić! |